Fotografia produktowa – to nie tylko zdjęcia produktów
Zaczynałem w myślach milion razy. Tworzyłem masę projekcji. Wysłuchałem wielu podcastów. Zbadałem mnóstwo możliwości. W końcu ruszyłem z moim startupem. Dopracowałem produkt, zaprojektowałem strategię, zbudowałem platformę, stworzyłem procesy, zgłębiłem tajemnicę lejków marketingowych i sprzedażowych. Założyłem media społecznościowe i nawet przełamałem się, by pokazać się na nich. Tyle tylko, że niewiele energii i czasu zostało mi na rozentuzjazmowanie tłumów. Coraz bardziej dokuczała mi samotność. Nie było mnie stać na zespół, który podtrzymałby mój power i poniósł go dalej. Zrobiłem tak wiele, ale tak wiele było jeszcze przede mną. Dotarłem do punktu, w którym myślałem, że się poddam. Z perspektywy czasu na pewno byłem za połową. Ale rozwalał mnie niedoczas. Poza tym byłem sam. Chciałem mieć przy sobie kogoś, kto mi pomoże – pomysłem, dystansem, obiektywną oceną, kto doda coś od siebie. Stwierdziłem, że zacznę zlecać. Okazało się, że jasne, możliwości jest sporo, ale zlecenie całego marketingu na zewnątrz, do różnych firm nie pozwoli uzyskać holistycznego efektu w postaci rozwinięcia sprzedaży, poza tym pogrąży mój projekt finansowo. Tak toczył się mój dylemat. Zaczynałem o 8.00, potem nagle robiła się 17.00, a z poniedziałku piątek. Konferencje, spotkania, newsletter, cold calle, maile i wszystkie bieżące tematy. Jak pokonać czas? Jak zrobić skuteczny i spójny marketing? Jak wypracować bardziej wydajne nawyki? Wszystkie porady pchały mnie w stronę jeszcze większej niemocy. Skoro tak, to może zrobię coś małego nietypowego? Pojechałem do siostry na weekend. A u siostry była akurat koleżanka. A koleżanka okazała się fotografem i marketingowcem w jednym. Zupełnie przypadkowy zbieg okoliczności i zupełnie cudowny weekend, bo akurat wszechświat postanowił skojarzyć ze sobą 3 zajęte osoby. Rozmowy, wycieczki, rowery, impreza i totalny reset. Żal było się rozstawać z tak wyluzowaną aurą. I wtedy padło to magiczne pytanie od moich towarzyszek, dlaczego w ogóle Twój powrót do codzienności jest taki paskudny? W sumie nie patrzyłem tak na to. Byłem w wirze energii i pomysłów, robiłem to, o czym marzyłem. Czułem się na właściwej drodze. Dlaczego robię takie wrażenie – zdołowanego powrotem do rzeczywistości? Czego o sobie nie wiem? Gdzie się ukrywa ta cała blokująca mnie niemoc?
Wtedy los mi podesłał drugie boom, bo usłyszałem:
– Ej, no nie żartuj. To, co cię spotyka, to zupełnie typowe i normalne. Przejdziesz przez to, tylko bądź wytrwały. Poza tym, możesz sobie trochę pomóc, po prostu zleć zdjęcia, bo to one właśnie sprzedają i rozwiązują kwestie postów w mediach społecznościowych. No i tak Tomek zamówił sesję foto dla swojego pierwszego produktu. Dostał cały folder zdjęć, z którymi pisanie energetyzujących postów zajmowało mu 5 minut. Stronę zalały żywe przekazy, a on dostał paliwo nie tylko w postaci energii do działania, ale przede wszystkim wizualne inspiracje, graficzną podbudowę do tego, co chciał tworzyć i rozwijać.
Fotografia produktowa z whitemoment.pl
Oto 10 powodów, dla których Twoje pomysły będą idealnie zaopiekowane, a Ty będziesz mógł wpadać na kolejne pomysły i rozwijać zasięgi:
- Projektuję świadome sesje, nastawione na efekt.
- Patrzę wszechstronnie i kreatywnie, przekazując moim klientom różnorodny content zdjęciowy.
- Realizuję sesje sprawnie, nie musisz długo czekać na efekty. Wysyłasz do mnie produkt, omawiamy sobie cele i możliwości, przygotowuję dla Ciebie próbki, jeśli jeszcze się nie znamy, po kilku dniach Twoje nowe zdjęcia śmigają po sklepie i mediach społecznościowych.
- Jestem zsynchronizowana z Twoją koncepcją, a moje zdjęcia są kompatybilne z Twoim planem.
- Otrzymujesz ode mnie nie tylko skuteczne zdjęcia, ale zaangażowanego partnera, z którym możesz budować dalej.
- Nasza współpraca to połączenie Twojej wiedzy, wizji i wartości z moimi, co daje szerszą perspektywę.
- Fotografuję z pasją i entuzjazmem.
- Moje studio to miejsce, które rozwijam od ponad 10 lat, dzięki czemu daje wiele możliwości.
- Rozwijam się razem z moimi klientami i ich strategiami.
- Wierzę w holistyczne i oparte na prawdziwych wartościach podejście do marketingu.
Chcesz umówić się na spotkanie online i porozmawiać o szczegółach naszej współpracy? Napisz lub zadzwoń!